może i tak ale w tym wypadku zostawiłem takie jakie było naprawdę ....czyli ciepła barwa wschodzącego słońca (dotyczy to i wszystkich ostatnich moich zdjęć). W tym dniu światło było niesamowite. To drzewo zmieniało kolor od czerwieni aż po brąz a kontrast z oszroniona trawa był niespotykany ( szron nie byl bialy...wchodzil bardziej w pomarancz). Oczywiście mógłbym wychłodzić to zdjęcie ale dla mnie byłoby to zbyt duża ingerencja. Dzięki jednak za uwagi...rozumiem je. Sam nie raz miałem podobne odczucia co do innych nie tylko moich zdjęć ale tym razem mam to światło wciąż w pamięci i nie potrafię tego zmienić
rozumiem to, czasem też mam ochotę na taki zabieg, zostawić wszystko tak jak jest. jednak moim zdaniem ta ilość ciepłych barw, w tym przypadku, zepsuła zdjęcie. poza tym swoje dodał aparat. w takim przypadku dobrze jest to skorygować. nie mówię o wielkiej obróbce czy zamianie kolorów. lekko zdjąć to ciepło przynajmniej z sójki, żeby pokazać jej prawdziwe barwy. No i przede wszystkim podciągnąłbym ekspozycję w górę, coś zrobił z czerniami i cieniami - bo zdjęcie mimo że było dużo słońca jest ciemne. tu znów kłania się ingerencja aparatu.
nad balansem trzeba mocno popracować