Tak. "Plama" nie wzięła się znikąd. Przez jakieś źdźbło bliżej obiektywu przeszły okruchy światła (ISO 200, f/4, czas 8 sekund). Podniesienie kontrastu uwydatniło je, ale dalej pozostaje elementem obrazu.
No to okej. Bo moim zdaniem plama zakłóca kompozycję i skutecznie odciąga wzrok od ostrej roślinki . Sam balans bieli pomijam, bo kolory to rzecz gustu
Jest 23 maja, godzina 20:58. Jaki balans bieli będzie najlepszy dla słabego światła zmierzchu, niemal nocy, które dodatkowo modyfikuje zacienione oczko łąki otoczonej drzewami? Ja ustawiłem balans bieli na 6750K, tinta +5. Wyszedłem z założenia, że oddanie chłodnego światła zmierzchu będzie najwłaściwszym posunięciem. Brnięcie w kierunku ciepłego 9500K, a nawet 13000K sugerowałoby ciepłe światło późnowiosennego słońca, którego nie było.
A plama istotnie może odciągać od ostrej roślinki, ale też sugeruje pewne zanurzenie aparatu w roślinności.
A jakby nie było tej jasności. I druga roślinka była by widoczna, nieco schowana w GO. To czy zdjęcie będzie w Twoim mniemaniu lepsze czy gorsze?
IMHO ten "rozbłysk" na środku po prostu psuje to zdjęcie. Nie czuję argumentacji o zanurzonym aparacie w roślinkach.
Jeśli chodzi o WB, to się nie czepiam. Mnie ta kolorystyka leży. Wspomniałem tylko, bo powątpiewam w jej prawdziwość
Przepraszam, przeglądam forum na telefonie i ocenę kliknęłam chyba brzuchem. Nie uważam, że to zdjęcie jest doskonałe, ale zwróciło moją uwagę w wątku właśnie przez wb i porę dnia, czy raczej nocy. Jasna plama na środku kadru nie przeszkadza, wręcz dodaje imho, bo działa na moją wyobraźnię; a może pełnia była i już za moment ten kwiat jednej nocy rozwinie płatki? Mnie się zdjęcie podoba, podoba mi się też pomysł robienia zdjęć polnym roślinkom w nocy. Mz to jest dobre zdjęcie, choć tak jak pisałam piątkę wcisnęłam przypadkowo, sorki
To jest czepianie się pierdół za przeproszeniem. Plama ? Oglądam zdjęcie w pełnej wielkości, odsuwam się od monitora,
patrzę na całość, na barwy, na nastrój. Oczywiście, jeśli ktoś chce, może widzieć tylko tę jasną plamę, jego sprawa.
Plama jest, nie da się ukryć... nie jest pierdołą - jest elementem obrazu - jak Dziuko mówi, może się nie podobać, a może też tworzyć kompozycję.
Małe GO, zrozumiałe, ale czy ta plama pomaga w trójwymiarowości - Hades, polemizowałbym... Te zielone kłosy wystarczyłyby.
A kolory mi się akurat podobają. A ich prawdziwość - jeśli zdjęcie nie jest dokumentacyjne, to moim zdaniem prawdziwość jest drugorzędna - chyba, ze podejście określonym wyrazem - może np impresjonistyczne - wtedy kolorystyka ma prawo wyjść na plan pierwszy... a idąc dalej tym tropem - zagłębimy się w dywizjonizm - i już wiemy, skąd ta plama...
A plama istotnie może odciągać od ostrej roślinki, ale też sugeruje pewne zanurzenie aparatu w roślinności.
IMHO ten "rozbłysk" na środku po prostu psuje to zdjęcie. Nie czuję argumentacji o zanurzonym aparacie w roślinkach.
Jeśli chodzi o WB, to się nie czepiam. Mnie ta kolorystyka leży. Wspomniałem tylko, bo powątpiewam w jej prawdziwość
P.S. Mnie się to foto podoba
patrzę na całość, na barwy, na nastrój. Oczywiście, jeśli ktoś chce, może widzieć tylko tę jasną plamę, jego sprawa.
Małe GO, zrozumiałe, ale czy ta plama pomaga w trójwymiarowości - Hades, polemizowałbym... Te zielone kłosy wystarczyłyby.
A kolory mi się akurat podobają. A ich prawdziwość - jeśli zdjęcie nie jest dokumentacyjne, to moim zdaniem prawdziwość jest drugorzędna - chyba, ze podejście określonym wyrazem - może np impresjonistyczne - wtedy kolorystyka ma prawo wyjść na plan pierwszy... a idąc dalej tym tropem - zagłębimy się w dywizjonizm