Niestety błędna interpretacja scenki, liść wyraźnie zawinięty za pomocą nitek, które widać na krawędzi, więc to przypuszczalnie siedziba larwy motyla, tutkarze nie przedą. No i pierwsze słyszę że by ten gatunek pilnował złożonych jaj, zrobiłeś wielkie odkrycie.
@Makromaniak: przestalem wchodzic z Toba juz w polemiki, zatem zacytuje madrzejsztch:
Tutkarze (Attelabidae, Billberg, 1820) Dość nieliczna rodzina owadów (Insecta) z rzędu chrząszczy (Coleoptera). Na świecie opisano ok. 1.300 gatunków z czego 28 z obszaru Polski. Są małymi owadami. Długość ich ciała waha się w przedziale 1,6 - 13 mm. Posiadają proste i długie, 11 - 12 członowe czułki. Człony są dość gęsto owłosione, trzy ostatnie tworzą buławkę. Głowa wyciągnięta w bardzo długi ryjek, na jego końcu znajduje się aparat gębowy z silnie rozwiniętymi żuwaczkami. Nie posiadają wargi górnej. Przedplecze mocno zesklerotyzowane, zawsze węższe od pokryw. Może być cylindryczne z zaokrąglonymi bokami lub stopniowo rozszerzać się ku podstawie. Jest często punktowane, a po jego bokach występują kolce.
Pokrywy przeważnie krępe, czasem lekko wydłużone, stwardniałe jak przedplecze. Ich boki są prawie równoległe, czasem lekko rozszerzają się ku wierzchołkom. Ich powierzchnia może być punktowana, mogą znajdować się na nich rowki i liczne szczecinki. Posiadają też dobrze rozwiniętą drugą parę błoniastych skrzydeł. Nogi są dość krótkie lecz wysmukłe. Stopy pozornie czteroczłonowe, trzeci człon płatowato wcięty a w środek wchodzi czwarty, mocno uwsteczniony, połączony z piątym. Odwłok zbudowany z 7 segmentów, przy czym widać tylko 5 sternitów i 7 tergitów. Ostatni tworzy pygidium. Larwy tutkarzy przypominają pędraki, nie posiadają jednak odnóży. Odżywiają się tkankami w więdnących lub gnijących już roślinach. Przepoczwarczają się w glebie. Dorosłe owady jedzą świeże pąki roślin. Cechą charakterystyczną, od której rodzina wzięła nazwę jest tworzenie tutek z liści w których rozwijają się larwy. Sposób składania liścia pozwala często określić gatunek fitofaga. Część gatunków żeruje w liściach i owocach, bez ich zwij
Część gatunków żeruje w liściach i owocach, bez ich zwijania, część rozwija się w tutkach zbudowanych przez inne gatunki. Prawie wszystkie krajowe Attelabidae związane są z drzewami, niektóre są poważnymi szkodnikami. Przedstawiciele: podryj dębowiec (Attelabus nitens), tutkarz brzozowiec (Deporaus betulae), oszynda leszczynowiec (Apoderus coryli).
Cechą tutkarzy jest instynkt opieki nad potomstwem, przejawiający się w trosce o jaja, chronione przez samicę w zwiniętych liściach drzew i krzewów
Koniec cytatu.
Jak nastepnym razem bedziesz chcial zablysnac to zrob to w oparciu o jakies rzeczowe argumenty, a nie kolejny raz wyssane z palca bujdy.
Naprawde staram sie ograniczac kontakty z Toba, ale jak widze pracujesz jak mroweczka by to mi sie jednak nie udawalo.
Nyny, podziwiam, nabiłeś sobie 4 komentarze cytując internet
Niestety jak to z internetową widza bywa, trzeba umieć ją odczytać. Zapewniam cię, ze lepiej jest sięgać do publikacji naukowych, a nie danych przetworzonych prze niewiadomo kogo na stronie. Udajesz strasznego mądralę w każdej sprawie, a jak każdy, nie znasz się na wszystkim. Napisałeś że samica pilnuje tutki ze złożonym jajem, a tego akurat tutkarze nie robią. Składają jajo w zwiniętym liściu i idą dalej, nie mają żadnego instynktu pilnowania, a spłoszone natychmiast spadają z liści. Oszyndy hodowałem i obserwowałem. Sformułowanie o "instynkcie opieki nad potomstwem" które cytujesz jest nieprecyzyjne, bo wiele owadów w specjalny sposób składa jao, tak aby zapwenic mu jak najlepsze warunki, ale nie jest to "opieka nad potomstwem". Opiekę masz np. u mrówek, pszczół itp. Pokaż gdzie w tym tekście napisano , ze samica pilnuje jaja złożonego w liściu? To tylko twoja poetycka interpretacja
Ja ci napisałem uwagę merytoryczną, a nie polemikę
@Makromaniak: Tobie wiele rzeczy sie wydaje, i wiele rzeczy blednie interpretujesz...
O wielu sprawach nie masz pojecia, a wypisujesz swoje chore domysly.
Zapewniam Cie, ze zacytowalem slowa czlowieka, ktory zawodowo zajmuje sie owadami, baa by nie powiedziec ze jest kims w tej dziedzinie, i nie jest bynajmniej anonimowa internetowa postacia (zainteresowanym na PW udostepnie namiar). Malo tego, prezentowany osobnik to nie jest przypadkowo na spacerze spotkany owad.
Nie interesuje mnie co sobie hodujesz i co z tym robisz, dla mnie jestes po prostu internetowym trolem, i unikam jak sie tylko da polemiki z Toba.
Nie znasz mnie, nie wiesz nic o mnie, a juz wogole nie znasz moich metod fotografowania, malo wiesz w tej kwestii, wiec po co ciagle drazysz i fantazjujesz.
Nie mam zamiaru jak juz pisalem z Toba dyskutowac, czy w koncu to zrozumiesz?
p.s. Odgrazales sie swego czasu, ze pokazesz dobre zdjecia, zajmij sie by wprowadzic to w czyn, a nie trac czasu na bezsensowne fantazjujace elaboraty ...
Śmieszny jesteś nyny, trudno ci przyjąć do wiadomości że w wielu sprawach jesteś lamerem posiłkującym się wikipedią, ale to twój problem. Rozumiem że podtrzymujesz pogląd że tutkarze przędą nici Robisz takie ostre zdjęcia wysokiej jakości że właśnie widać ten oprzęd
no to poproszę ten namiar na twojego zawodowca na PW, pogadam z nim chętnie
Jaki poglad?
O przedzeniu nici przeciez Ty cos gledziles w tym temacie, taki jestes guru zadufany w sobie, ze zapominasz co piszesz?
Jestes jeszcze wiekszym zjawiskiem niz mi sie wydawalo, sam ze soba polemizujesz
Z mojej strony lamera juz pas, i nie sprowokujesz mnie juz wiecej do dyskusji z Toba.
Tak jak myślałem "człowiek, ktory zawodowo zajmuje sie owadami, baa by nie powiedziec ze jest kims w tej dziedzinie, i nie jest bynajmniej anonimowa internetowa postacia" istnieje tylko w wyobraźni kolegi
(...) nasza oszynda leszczynówka, zwija liście leszczyny ale nie tylko, bo jej charakterystyczne, jakby trochę niestaranne tutki można też spotkać na olchach czy bukach (...) to cytat z książki prof Marka Kozłowskiego, ledwo zaliczyłem u niego entomologię, mistrz ma bzika na punkcie chrząszczy a dokładnie ich zachowań homoseksualnych.
Tutkarze (Attelabidae, Billberg, 1820) Dość nieliczna rodzina owadów (Insecta) z rzędu chrząszczy (Coleoptera). Na świecie opisano ok. 1.300 gatunków z czego 28 z obszaru Polski. Są małymi owadami. Długość ich ciała waha się w przedziale 1,6 - 13 mm. Posiadają proste i długie, 11 - 12 członowe czułki. Człony są dość gęsto owłosione, trzy ostatnie tworzą buławkę. Głowa wyciągnięta w bardzo długi ryjek, na jego końcu znajduje się aparat gębowy z silnie rozwiniętymi żuwaczkami. Nie posiadają wargi górnej. Przedplecze mocno zesklerotyzowane, zawsze węższe od pokryw. Może być cylindryczne z zaokrąglonymi bokami lub stopniowo rozszerzać się ku podstawie. Jest często punktowane, a po jego bokach występują kolce.
Koniec cytatu.
Jak nastepnym razem bedziesz chcial zablysnac to zrob to w oparciu o jakies rzeczowe argumenty, a nie kolejny raz wyssane z palca bujdy.
Naprawde staram sie ograniczac kontakty z Toba, ale jak widze pracujesz jak mroweczka by to mi sie jednak nie udawalo.
Niestety jak to z internetową widza bywa, trzeba umieć ją odczytać. Zapewniam cię, ze lepiej jest sięgać do publikacji naukowych, a nie danych przetworzonych prze niewiadomo kogo na stronie. Udajesz strasznego mądralę w każdej sprawie, a jak każdy, nie znasz się na wszystkim. Napisałeś że samica pilnuje tutki ze złożonym jajem, a tego akurat tutkarze nie robią. Składają jajo w zwiniętym liściu i idą dalej, nie mają żadnego instynktu pilnowania, a spłoszone natychmiast spadają z liści. Oszyndy hodowałem i obserwowałem. Sformułowanie o "instynkcie opieki nad potomstwem" które cytujesz jest nieprecyzyjne, bo wiele owadów w specjalny sposób składa jao, tak aby zapwenic mu jak najlepsze warunki, ale nie jest to "opieka nad potomstwem". Opiekę masz np. u mrówek, pszczół itp. Pokaż gdzie w tym tekście napisano , ze samica pilnuje jaja złożonego w liściu? To tylko twoja poetycka interpretacja
Ja ci napisałem uwagę merytoryczną, a nie polemikę
O wielu sprawach nie masz pojecia, a wypisujesz swoje chore domysly.
Zapewniam Cie, ze zacytowalem slowa czlowieka, ktory zawodowo zajmuje sie owadami, baa by nie powiedziec ze jest kims w tej dziedzinie, i nie jest bynajmniej anonimowa internetowa postacia (zainteresowanym na PW udostepnie namiar). Malo tego, prezentowany osobnik to nie jest przypadkowo na spacerze spotkany owad.
Nie interesuje mnie co sobie hodujesz i co z tym robisz, dla mnie jestes po prostu internetowym trolem, i unikam jak sie tylko da polemiki z Toba.
Nie znasz mnie, nie wiesz nic o mnie, a juz wogole nie znasz moich metod fotografowania, malo wiesz w tej kwestii, wiec po co ciagle drazysz i fantazjujesz.
Nie mam zamiaru jak juz pisalem z Toba dyskutowac, czy w koncu to zrozumiesz?
p.s. Odgrazales sie swego czasu, ze pokazesz dobre zdjecia, zajmij sie by wprowadzic to w czyn, a nie trac czasu na bezsensowne fantazjujace elaboraty ...
no to poproszę ten namiar na twojego zawodowca na PW, pogadam z nim chętnie
O przedzeniu nici przeciez Ty cos gledziles w tym temacie, taki jestes guru zadufany w sobie, ze zapominasz co piszesz?
Jestes jeszcze wiekszym zjawiskiem niz mi sie wydawalo, sam ze soba polemizujesz
Z mojej strony lamera juz pas, i nie sprowokujesz mnie juz wiecej do dyskusji z Toba.