Gdzieś kiedyś czytałem, że powinno się fotografować wyłącznie obce osoby, nigdy własnej żony/narzeczonej/dziewczyny/itp. - w drugim przypadku wychodzą bowiem straszne banały, nudne obrazki, które kręcą tylko autora.
Magus - Twoje zdjęcia z Kasią, które znam z obiektywnych z kilkunastu ub. miesięcy + to co pokazujesz od kilku miesięcy, pokazują, że ten kto pisał to co powyżej, pisał pierdoły i bywa dokładnie odwrotnie.
Jakoś zbyt wydłurzony kadr... ale pewnie jak się naoglądam to opinia się zmieni
Magus - Twoje zdjęcia z Kasią, które znam z obiektywnych z kilkunastu ub. miesięcy + to co pokazujesz od kilku miesięcy, pokazują, że ten kto pisał to co powyżej, pisał pierdoły i bywa dokładnie odwrotnie.
mariush - zgadzam się z tobą mimo, ze w innym stopniu
PS. Jest taki renesansowy sławny malarz (wypadło mi nazwisko z głowy) który malował tylko portrety swojej żony.