to tylko kwestia porcji rosołowych, ale już dwukrotnie miałem pytania podczas rozmowy - czy te "kostki rosołowe" im nie szkodzą
bernard - zawsze można spróbować, tym bardziej nie wydaje się to aż tak bardzo trudne- mój przypadek to potwierdza. Dzisiaj pojawiłem się koło 11tej, rozsypałem ziarna, powiesiłem kurczaki - drobnica z sójkami jest od ręki - w ciągu minuty - myszołów po jakiejś godzinie. Niestety musiałem zwijać się do rodziny i wystraszyć gościa (12:40). Jeśli jutro będzie ponownie - to będzie super.
Pzdr
Bedzie super na pewno. Ja dzisiaj na spacerze slabo bo sojke, raniuszka i sikor nie ustrzeliem, srodowiskowo udalo sie trzepnac pelzacza lesnego i kowalika, ale raczej nic do pokazania.
bernard - zawsze można spróbować, tym bardziej nie wydaje się to aż tak bardzo trudne- mój przypadek to potwierdza. Dzisiaj pojawiłem się koło 11tej, rozsypałem ziarna, powiesiłem kurczaki - drobnica z sójkami jest od ręki - w ciągu minuty - myszołów po jakiejś godzinie. Niestety musiałem zwijać się do rodziny i wystraszyć gościa (12:40). Jeśli jutro będzie ponownie - to będzie super.
Pzdr