"Normalne" ślubniaki też produkuję ;-)
Na wypadek gdyby forumowiczom przyszło do głowy, że robię tylko niestrawne ślubne zdjęcia w laboratoriach, opuszczonych bunkrach i spalonych samochodach.
Więcej - jak zwykle na mariuszsarzynski.pl i photohibition.blogspot.com
Mi się zupełnie nie podoba. Płaskie, para wygląda jak by była wklejona. Kojarzy mi się z aukcjami "zrobimy Ci fotomontaż" gdzie sylwetkę wklejają na zdjęcia piramid itd. Ostatnia sesja w pracowni chemicznej i plener kapitalne, te zdjęcie na nie.
i sztucznych póz manekinów z których Pan patrzy w przyszłość, a Pani w przeszłość, niby razem a jednak osobno jakoś bez koncepcji ta fota, a i kadrowanie takie sobie, do tego kadłubki - 0
oj dżemik... zabolał cię mój komentarz pod twoim niedoświelonym knotem i zebrało ci się na odwet... jak zasmarkany gówniarz w przedszkolu...
Na niską samoocenę oraz kompleksy polecam telefon do przyjaciela i wypłakanie się do słuchawki.
mariush - pokazałem tylko dziecko, że każdemu coś może nie wyjść, Tobie także (o Ty mój boże wszechwiedzący i nieomylny). A mój, jak to nazwałeś knot, naświetlony jest tak jak miał być. Za to na Twojej powyższej focie trochę źle popracowałeś z lampkami i parka wygląda jak wklejona, na dokładkę płaska (może to wydruk przyklejony do tektury i postawiony na stojaku, takie cięcie postaci może to tłumaczyć, dzięki niemu nie widać stojaków). ;P
dzemik, masz rację, to tekturowe sylwetki wklejone na pustym tle, taki e-plener ślubny, dziękuję za uwagi, wracaj do słuchawki wypłakać się przyjacielowi :omg: i naucz się doświetlać na przyszłość (jeśli chcesz to ci wytłumaczę na czym to polega), wtedy nie będziesz sfrustrowany.
Oczywiście to tylko moje zdanie
Dla mnie zbyt wyposrodkowane i za ladna pogoda.
Na niską samoocenę oraz kompleksy polecam telefon do przyjaciela i wypłakanie się do słuchawki.