a gdzie napisane jest że fotografia i jej pochodne z definicji mają być pozytywne? Fotoreportaż z miejsca masakry np też nie jest pozytywny. Wiec nie ma powodu by montaże również były tylko pozytywne. Każdy szuka czegoś innego, lecz samych pozytywów wymagać nie można. Ależ fajnie że fotka żyje... fajnie jest wyprowadzać Was z równowagi
We mnie ta fotka wywołała jedynie odruch wymiotny. Jeśli Twoim celem jest wywoływać torsje, to w moim przypadku osiągnąłeś zamierzony cel. Trzeba mieć brzydkie wnętrze, by robić taki syf. PS. Fotoreporter utrwala rzeczywistość, niestety również brzydką i bolesną. Ty urzeczywistniasz swoje wizje. Szkoda, że są chore.
moje wnetrze moja sprawa. oceniaj zdjecie a nie mnie. Moze ci sie nie podobac co robie, ale ocene mojej osoby wyrazona w taki a nie inny sposob zostaw sobie. To nie portal psychologiczno-psychiatryczny lecz fotograficzny.
co zrobic - ludzie lubia horrory ; )
skoro o tym wspominasz - ja chyba nie jestem za tym, zeby w relacji z miejsca masakry pokazywac napuchniete ciala topielcow, otwarte złamania, szczatki mozgu na ulicy. tak robia tabloidy - zaszokowac, zaprzec dech, oszolomic, nie pozwolic myslec. W zadnym wypadku nie sugeruje tu, ze twoje prace takie sa.
co do "fotki" powyzej - jest okropna (w calej szerokosci znaczenia tego slowa )
dalem sie wciagnac:)
Jasne, miejsce masakry mozna pokazac wstrząsająco nie zagłebiając się w tajniki anatomii zmarłych. Zgadzam się. Kwestia jakiś granic i rzecz jasna umiejętności. Natomiast wszelkiego rodzaju montaże, grafiki, zlepki, malarstwo, rzeźba, wszelakie pochodne obrazu fotograficznego, ktore nie maja za wiele wspolnego z rzeczywistoscia nie podlagają granicom, są wolne od ogólnie przyjętych norm i granic smaku. Wolność ekspresji
Też mam chyba brzydkie wnętrze bo mi się cholernie podoba. Ocenia się zdjęcia a nie osobe, co jeśli fotografia przedstawia męczone słonie bądz zabijane zwierzęta, też zła osoba o sadomasochistycznych skłonnościach? co za bzdura..
damian jeśli przeczytałbyś kilka wcześniejszych komentarzy znalazłbyś odpowiedzi na swoje pytania. Fotoreporter nie tworzy rzeczywistości. On ją jedynie utrwala. Czasami piękną i tryskającą optymizmem, czasami brzydką i pełną bólu. Fotografik, który tworzy kolaże urzeczywistnia swoje wizje. Nadaje kształt swoim myślom wykorzystując dostępne mu narzędzia wyrazu.
dr_feelgood jesteś w błędzie sądząc, że coś nie podlega granicom. I nie mam zamiaru przestać Cię oceniać. Nie da się oddzielić dzieła od jego autora.
PS. Przypomina mi się "epokowe" dzieło przedstawiające męskie genitalia wiszące na krzyżu. To, ten sam poziom.
Nie jestem w błędzie. Ja żyję w świecie bez granic i nienawidze, gdy ktoś mi je narzuca. Obojętnie w jakim aspekcie życia. A już na pewno nie w fotografii. Nic gorszego nie ma chyba, niż zgładzenie swobody wyrazu poprzez moralne i estetyczne granice. Nie zgodzę się z tym nigdy Natomiast zastrzeżenia mam i bede miał co do kultury przekazywania krytyki. Toczyłem boje słowne wielokrotnie, szczerze to zmęczony już jestem walką o miejsce fotomontażu w kulturze fotografii, oraz dość mam walki o estetykę. Nie zmuszam nikogo do tego by moje prace się podobały. Byłoby to idiotyczne przedsięwzięcie. Jednakże nie będę tolerował ataku na moją osobę. Zdjęcie proszę bardzo. Nie musi się podobać. Każdy kto zna moje prace ma na pewno jakiś pogląd na moją osobę. radzę zapoznać się z całokształtem mojej działalności , którą z łatwością można znaleźć w sieci i może dopiero potem ukształtować sobie jakikolwiek pogląd. Atakujesz zdjęcie i zarazem człowieka? Jak Ci sie podoba zdjęcie, jest piękne, ach och, wspaniałe pod każdym względem, to znaczy że autor też jest cacy? Nie tędy droga. No ale wielorakość sposobów podejścia do zagadnienia jest tak wielka jak liczba ludzi na świecie. Tak było i będzie. I nie zamierzam tego zmieniać. Jednakże nie pozwolę ingerować w moje wnętrze na podstawie jednego zdjęcia. Nieskromnie mówiąc jest ono zbyt złożone by tak prosty wniosek można było od razu wysunąć. Dziękuję za uwagę I na miekko, bo fotografia to zabawa a nie smiertelna rozgrywka.
dr_feelgood powinieneś być twardy skoro masz odwagę dzielić się z publiką takim syfem. Chciałbyś szokować przyglądając się z boku. Jak bardzo byś jednak próbował, to nie zdołasz zdystansować się od swoich prac.
Faktem jest, że o Twojej pracy dyskutujemy. Dla autora, to chyba ważne. Niektórzy twierdzą, że nie ważne jak sie mówi, ważne, by się mówiło.
Ja nie chce szokować, zachwycać, wywoływac mdłości. Co poczuje odbiorca, jego sprawa. Ja po prostu i tylko robię to co lubię. Jestem mocno zdystansowany do siebie, do tego co robię i staram się być do wszystkiego co mnie otacza. A i owszem, odważny jestem i twardy, bo będę się dzielił nie tylko serduszkami w piasku nad którymi szybuje mewa, ale i jeszcze większą makabrą niż ta. Przede wszystkim robie to dla siebie.
dr_feelgood: Twoje pracę uwielbiam - ta wywołuje emocje i pewnie o to Ci chodziło - także nie krytykuje a nawet pochwalam (Twoja obróbka jest extra!!!) - natomiast pewnie trzeba uważać z publikacją często zostawiam stronę forumową otwartą a nie chciałbym żeby to zdjęcie zobaczyła moja 8l. córka - wiem ze to forum raczej dla dorosłych ale wiesz różnie bywa
Prace tego typu rozumiem głównie jako swego rodzaju oczyszczenie. W każdym z nas tkwią jakieś demony - z dzieciństwa, poprzednich wcieleń, snów, mrocznych i niezrozumiałych zakamarków psychiki, również wskutek przeżytych traum. Nie chcę tu wnikać w demony dr_feelgooda, jak sam napisał - to jego sprawa. Jeśli jednak ktoś na podstawie wykreowanej wizji ocenia wnętrze autora jako "brzydkie" jest to wyraz jedynie jego krótkowzroczności.
Dyskusja ta umarla dosyc dawno ale nie mogac przejsc obojetnie dopisze swoja refleksje skoro juz dotarlem do tego miejsca lektury. Tworczosc dr_feelgood wpisac go moze w historie sztuki, miedzy innymi wlasnie dlatego ze wychodzi poza ramy przez ktore to wychodzenie tak wielu nic nie tworzacych odczuwa dyskomfort. Moze to z odbiorca jest cos nie tak jesli nie potrafi dostrzec piekna w brzydocie, cos na ksztalt krotkowzrocznosci wlasnie. A juz napewno nie nalezy za odwage ganic autora. Dzieki takim osobom nie wieje tu nuda. Z przyjemnoscia sie wybiore na wystawe Twoich prac.
Z zaciekawieniem obejrzałem wystawę Dr Feelgooda. Podtrzymuję swoje zdanie - Autor ma swój styl, przekonujący, zanurzony w odmętach szaleństwa, mroku i lęku, który jest częścią ludzkiej natury. Szanuję to i stwierdzam, że przemawia to do mojej wyobraźni.
Pozdrawiam
skoro o tym wspominasz - ja chyba nie jestem za tym, zeby w relacji z miejsca masakry pokazywac napuchniete ciala topielcow, otwarte złamania, szczatki mozgu na ulicy. tak robia tabloidy - zaszokowac, zaprzec dech, oszolomic, nie pozwolic myslec. W zadnym wypadku nie sugeruje tu, ze twoje prace takie sa.
co do "fotki" powyzej - jest okropna (w calej szerokosci znaczenia tego slowa )
dalem sie wciagnac:)
dr_feelgood jesteś w błędzie sądząc, że coś nie podlega granicom. I nie mam zamiaru przestać Cię oceniać. Nie da się oddzielić dzieła od jego autora.
PS. Przypomina mi się "epokowe" dzieło przedstawiające męskie genitalia wiszące na krzyżu. To, ten sam poziom.
Faktem jest, że o Twojej pracy dyskutujemy. Dla autora, to chyba ważne. Niektórzy twierdzą, że nie ważne jak sie mówi, ważne, by się mówiło.
Pozdrawiam