zyziza - musisz pooglądać wątek Eddiego od początku - nie jestem pewny czy wszystkie fotki się załadują - u mnie niektóre już nie działają. Po prostu Eddie zapodawał już wyśmienite fotki swojej żony.
pzdr
Caymer, ja tez Willow zrozumialem, choc przyznaje, ze w swojej ktorejs tam odpowiedzi nie w te strone zabrnalem. Mniejszsa o to, wiem czego Willow sie czepnal i dlatego mnie to bawi, tym bardziej, ze napisal "nie jest dobrze", co jest stwierdzeniem dosc mocnym i nalezaloby je poprzec jakims argumentem
Zyziza, o zdjeciach trzeba gadac, byle z sensem
Kasprzyk, zgadzam sie z Toba Inna sprawa, z fotografowaniem wciaz tej samej osoby jest pewien klopot. Dobre jest to, ze trzeba ciagle kombinowac nad nowymi ujeciami, tlem, swiatlem. W pewnym momencie czulem, ze Asie mam tak "obcykana", ze nic wiecej nie dam rady zrobic. I to bylo juz mniej fajne W kazdym razie, przez kilka ostatnich miesiecy praktycznie w ogole razem zdjec nie robilismy i ciesze sie, ze gdy zabralismy sie ponownie do pracy to wyszlo cos fajnego
Eddie "nie jest dobrze" to bardzo mocne stwierdzenie? Przeciez to nawet nie znaczy że "jest źle" Bawi Cię że się czepnąłem i w dodatku gadam bez sensu...
pzdr
Zyziza, o zdjeciach trzeba gadac, byle z sensem
Kasprzyk, zgadzam sie z Toba Inna sprawa, z fotografowaniem wciaz tej samej osoby jest pewien klopot. Dobre jest to, ze trzeba ciagle kombinowac nad nowymi ujeciami, tlem, swiatlem. W pewnym momencie czulem, ze Asie mam tak "obcykana", ze nic wiecej nie dam rady zrobic. I to bylo juz mniej fajne W kazdym razie, przez kilka ostatnich miesiecy praktycznie w ogole razem zdjec nie robilismy i ciesze sie, ze gdy zabralismy sie ponownie do pracy to wyszlo cos fajnego