To zdjęcie to wypadek przy pracy Powstało w ten sam poranek co poprzednio wrzucony jeleń.
Plan był taki: od 16ej do 22ej siedzenie w jednej czatowni i obserwowanie czy jelenie jak zwykle idą na ulubioną łączkę; po 22ej przejście do drugiej czatowni oddalonej o ok.30m od pierwszej i spanko w śpiworku; o 4 rano pobudka, rozstawianie sprzętu i czekanie na wschód słońca.
Jednak pechowo się zaczęło: jelenie nie przyszły, przynajmniej do 22ej; w czasie przejścia do drugiej czatowni spłoszyłem 4 byki które tym razem przyszły później niż zwykle; o 23ej zaczęło kropić; już miałem wracać do domu, jednak mam taką zasadę ze jeśli planuję polowanie od...do... to choćby gradobicie było, SIEDZĘ do końca.
I warto było.
Rano o wschodzie we mgle przeszły 2 byki. Miałem czekać do 8 aż zwierzaki się pochowają i wracać a tu przed 7 przyszły 2 danielki, szły prosto na kupkę gałęzi bukowych pod którą mam czatownię; przez łączkę przebiegły truchtem a słysząc klapanie lustra zatrzymały się .......fajna sesja była
Plan był taki: od 16ej do 22ej siedzenie w jednej czatowni i obserwowanie czy jelenie jak zwykle idą na ulubioną łączkę; po 22ej przejście do drugiej czatowni oddalonej o ok.30m od pierwszej i spanko w śpiworku; o 4 rano pobudka, rozstawianie sprzętu i czekanie na wschód słońca.
Jednak pechowo się zaczęło: jelenie nie przyszły, przynajmniej do 22ej; w czasie przejścia do drugiej czatowni spłoszyłem 4 byki które tym razem przyszły później niż zwykle; o 23ej zaczęło kropić; już miałem wracać do domu, jednak mam taką zasadę ze jeśli planuję polowanie od...do... to choćby gradobicie było, SIEDZĘ do końca.
I warto było.
Rano o wschodzie we mgle przeszły 2 byki. Miałem czekać do 8 aż zwierzaki się pochowają i wracać a tu przed 7 przyszły 2 danielki, szły prosto na kupkę gałęzi bukowych pod którą mam czatownię; przez łączkę przebiegły truchtem a słysząc klapanie lustra zatrzymały się .......fajna sesja była