Dziś zakręciliśmy z ekipą bączka na drodze pod Zakopanem. Cud, że było tylko 60 na budziku, a samochód wpadł w zaspę i nie doleciał do drzew. Strach pomyśleć, że siedziałem z tyłu. Nie było wesoło. Ufff.
A ja mam pytanko z innej beczki:)
Na tej najniżej położonej fotce nie widać Cię w szybie I jakoś wysoko stoisz Możesz coś wiecej powiedzieć na ten temat bo kolegę z pokoju bardzo to zainteresowało
Pozdr.
spogi: chciałbym napisać, że wtedy myślałem o ustawieniu się na słupku. Prawda jest taka, że miałem sporo szczęścia, że tak się ustawiłem, a otwarte drzwi pokazały inny kawałek otoczenia. Ale podobno szczęście sprzyja lepszym
ps. Rejestracją się wykopywaliśmy ze śniegu.
Co do ustawienia aparatu by uzyskać taki kadr, 192 cm plus ręce maks w górę i odchylony wyświetlacz. Zdjęcia z góry zazwyczaj są ciekawsze, bo mało kto patrzy z wysokości 2,30 m.
pzdr
a tak szczerze, fajna taka adrenalinka, jak już się wyjdzie z tego bez szwanku, co?
Na tej najniżej położonej fotce nie widać Cię w szybie I jakoś wysoko stoisz Możesz coś wiecej powiedzieć na ten temat bo kolegę z pokoju bardzo to zainteresowało
Pozdr.
ps. Rejestracją się wykopywaliśmy ze śniegu.
Co do ustawienia aparatu by uzyskać taki kadr, 192 cm plus ręce maks w górę i odchylony wyświetlacz. Zdjęcia z góry zazwyczaj są ciekawsze, bo mało kto patrzy z wysokości 2,30 m.
pzdr