rocco - niestety nie czytałem, ale oglądałem świetny film Tarkovsky'ego z 1979 oparty na zdaje się czwartym rozdziale książki Strugackich (może wstyd się przyznać, ale jestem bardziej kinomanem niż czytelnikiem, jednak niestroniącym od ambitnych produkcji) a jesli chodzi o grę to tylko screeny widziałem Dzięki za oceny i słowa uznania
Szkoda bo książka jest warta tych kilku godzin. A film... wersja Tarkowskiego była filmem bradzo autorskim, zawężonym do jednej sceny i niezbyt zgodnym z książkową fabułą i jej przesłaniem. Niemniej to dobry film.
Jeśli jednak lubisz film to ma powstać jego amerykańska wersja.
Oby nie było jak z "Solaris" Lema gdzie całość filmu sprowadziła się do sceny z dupą Clooneya :/
Dobra, sorki za OT, fajna fotka
hehe rocco jakoś wyczekiwanie na hamerykańską wersję nie spędza mi snu z powiek A "Solaris" (USA) nie chcę komentować, ale jest to jeden z nielicznych filmów na których nie dotrwałem do końca Pozdrawiam
4 - Świetnie, chociaż połówkowy troche mi przeszkadza w odbiorze, czy to może PS.
A co do solaris (skoro już offtopujemy), to książkę również ciężko strawić w pewnym momencie człowiekowi jest obojętne czy to ocean, glutoplazma czy inne stwory, a jednak drugi wątek, albo właściwie pierwszy... trzyma czytelnika do końca.
To lightroom preset stworzony na potrzeby tej sesji Z prozą Lema nie miałem się jeszcze okazji zapoznać, także trudno mi się wypowiedzieć, ale orientuję się, że rzeczywiście jest ciężka Dzięki za oceny
Tytuł idealny, uwielbiam Strugackich od lat a "Piknik..." to moja ulubiona pozycja
Czytałeś czy tylko grałeś?
Jeśli jednak lubisz film to ma powstać jego amerykańska wersja.
Oby nie było jak z "Solaris" Lema gdzie całość filmu sprowadziła się do sceny z dupą Clooneya :/
Dobra, sorki za OT, fajna fotka
A co do solaris (skoro już offtopujemy), to książkę również ciężko strawić