3 - Dobrze, to nie jest banalne zdjęcie coś w sobie ma jednak jak wiekszośc przyciołbym ok. 1 cm na linią horyzontu. Chmury wyszły mocno poruszone i praktycznie zamazana góra wiele ujmuje w tym kształcie.
5 - Doskonale z dużym minusem . rzeczywiście widywałem lepsze niebo w twoim wykonaniu. Dół zdjęcia - istny miód Używasz filtra jakiegoś, czy też iso 50 wieczorową porą przy długich czasach?
mariush - "Jak nauczę się PSa to przestanę łazić po nocach z aparatem i obrazki będę przy biurku produkował )"
Zastanawiam się tylko (pewnie mnie zjadą teraz wszyscy maniacy przeróbek) jaki związek z fotografią i z Olympusem mają zdjęcia tak mocno przerabiane w PS ?
Może jestem zbyt zachowawczy, ale w pewnym momencie (przynajmniej dla mnie) przestają to już być zdjęcia a stają się plakaty, malowanki, grafiki, sam nie wiem jak to nazwać.
Rozumiem, kadrowanie, przycięcie, wywołanie w innej tonacji, rozmycie, itp, czyli wszystkie "zabawy", które dawniej można było wykonać w ciemni, ale robienie ze zdjęcia czegoś czym to zdjęcie wcześniej na pewno nie było, to już chyba trochę oszustwo, chyba że nie nazwiemy tego zdjęciem a grafiką, do stworzenia której zdjęcie było podstawą.
Wiem, ze teraz mnie wszyscy zlinczują, ale na większości tego typu fotek nie widać żadnych zalet Olympusa, a tylko możliwości PSa.
Proszę oświećcie mnie, bo może czegoś nie rozumiem, pewnie nie znam się na sztuce, ale uczę sie fotografii.
@mariuszh, sory że znowu pod Twoim zdjęciem, ale to jest dobra okazja, żeby ruszyć temat, który mnie "boli".
P.S.
Mam kumpla, maniaka przeróbek ostatnio wymazał z mojego zdjęcia statek na morzu, i co z tego, że zdjęcie było może i lepsze, ono nie było już prawdziwe, to już nie był ten moment, ta chwila którą uchwyciłem.
MariuszM - photoszop jest dla ludzi.
Tak samo jak filtry, jak statyw, jak sztuczne światło studyjne.
Ortodoksyjni purytanie pewnie uważają, że jedynie aparat, obiektyw i człowiek tworza zdjęcie. Najlepiej nie obrabiane, jpg z aparatu.
Jaki w tym sens? Skoro technika daje możliwości manipulacji, a ty to potrafisz (to drugie to warunek).
Ja nie potrafię PSuć, rzadko manipuluję obrazem (powód - patrz wyżej), otwarcie się do tego przyznaję - i dlatego próbuję radzić sobie inaczej. Nie zawsze sobie radzę, ale niewykorzystwyanie PSucia uważam za swoja słabość, a nie coś, czym można się chwalić.
Fotografia nie zawsze służy wiernemu przedstawieniu rzeczywistości, z reguły fotografujemy po to,a by stworzyć jakiś obraz, coś, co będzie coś gadało albo ładnie wyglądało (czasem jedno i drugie). Droga nie jest istotna, istotny jest cel.
Tak ja uważam
PS. Na tym zdjęciu wykorzystywałem jeszcze połówkę 0,9 HD Hitech z twardym przejściem
Spoko, to zdjęcie nie jest jeszcze jakoś strasznie przerobione, mój post bardziej był zainspirowany tym co wyżej napisałeś i co zacytowałem. Myślę że wszystko zależy od skali przeróbek, nie jestem ortodoksem, ale czasami zdjęcie przestaje już być zdjęciem, sam wrzucam zdjęcia bez żadnych przeróbek, bo nie umiem PS, ale chyba się zacznę uczyć, bo widzę że jak nie zrobię ze zdjęcia jakiej malowanki to na dobrą ocenę nie mam szans
radlakos - tani statyw + ISO 100 + przesłona między 8 i 16 + (często) polar + (rzadko, bo zazwyczaj niepotrzebny) szary filtr Hitech + wieczór + kilkadziesiąt sekund naświetlania wystarczają
Zastanawiam się tylko (pewnie mnie zjadą teraz wszyscy maniacy przeróbek) jaki związek z fotografią i z Olympusem mają zdjęcia tak mocno przerabiane w PS ?
Może jestem zbyt zachowawczy, ale w pewnym momencie (przynajmniej dla mnie) przestają to już być zdjęcia a stają się plakaty, malowanki, grafiki, sam nie wiem jak to nazwać.
Rozumiem, kadrowanie, przycięcie, wywołanie w innej tonacji, rozmycie, itp, czyli wszystkie "zabawy", które dawniej można było wykonać w ciemni, ale robienie ze zdjęcia czegoś czym to zdjęcie wcześniej na pewno nie było, to już chyba trochę oszustwo, chyba że nie nazwiemy tego zdjęciem a grafiką, do stworzenia której zdjęcie było podstawą.
Wiem, ze teraz mnie wszyscy zlinczują, ale na większości tego typu fotek nie widać żadnych zalet Olympusa, a tylko możliwości PSa.
Proszę oświećcie mnie, bo może czegoś nie rozumiem, pewnie nie znam się na sztuce, ale uczę sie fotografii.
@mariuszh, sory że znowu pod Twoim zdjęciem, ale to jest dobra okazja, żeby ruszyć temat, który mnie "boli".
P.S.
Mam kumpla, maniaka przeróbek ostatnio wymazał z mojego zdjęcia statek na morzu, i co z tego, że zdjęcie było może i lepsze, ono nie było już prawdziwe, to już nie był ten moment, ta chwila którą uchwyciłem.
Tak samo jak filtry, jak statyw, jak sztuczne światło studyjne.
Ortodoksyjni purytanie pewnie uważają, że jedynie aparat, obiektyw i człowiek tworza zdjęcie. Najlepiej nie obrabiane, jpg z aparatu.
Jaki w tym sens? Skoro technika daje możliwości manipulacji, a ty to potrafisz (to drugie to warunek).
Ja nie potrafię PSuć, rzadko manipuluję obrazem (powód - patrz wyżej), otwarcie się do tego przyznaję - i dlatego próbuję radzić sobie inaczej. Nie zawsze sobie radzę, ale niewykorzystwyanie PSucia uważam za swoja słabość, a nie coś, czym można się chwalić.
Fotografia nie zawsze służy wiernemu przedstawieniu rzeczywistości, z reguły fotografujemy po to,a by stworzyć jakiś obraz, coś, co będzie coś gadało albo ładnie wyglądało (czasem jedno i drugie). Droga nie jest istotna, istotny jest cel.
Tak ja uważam
PS. Na tym zdjęciu wykorzystywałem jeszcze połówkę 0,9 HD Hitech z twardym przejściem
Szkoda że nie jest kolorowe:((( i coś z niebem przkombinowane.