czemu słabo? Ja w podróży też czasem wrzucam Radio Zet... to słabo?
Zdjęcie - koncept ciekawy, ale jako samotny wycinek z jakiejś większej historii - nie broni się niestety.
Ja słucham TYLKO Trójki i jako trójko-talib dałem słabo.
Moim zdaniem aż się prosi, żeby w kadrze było lusterko, a w nim oczy osoby w kardze, po ustawieniu głowy wydaje się, że patrzy właśnie w lusterko. Bez tego dla mnie jest o niczym.
Jak to nic nie ma.... Toz to cala historia tutaj jest... Wszystko co najwazniejsze w zyciu na jednym zdjeciu
Zona wspolspaczka przez ostatnie kilka lat, piekny, drogi samochod - dorobek zycia i wyznacznik statusu wsrod znajomych i kolegow z pracy, fajny telefon dyskretnie spogladajacy ze schowka (pewnie ajfun), drogi GPS do wyznaczania keirunkow w tym jakze skomplikowanym zyciu, ulubiona stacja radiowa serwujaca porzadna muzyke i porzadne wiadomosci.
Co jeszcze.....
Aaaaaa...
Widzimy, ze zona z szacunkiem odnosi sie do dorobku zycia (samochodu) po predksoci na liczniku oraz niewygorowanych obrotach silnika. Szacun - nie jest latwo zone tak wychowac, zeby zaraz nie zarzynala fury na jedynce.
Czy dobrze odebralem zamysl autora, zeby zwrocic uwage na skorzane siedzenia oraz wysublimowana klimatyzacje dwustrefowa...?
Na zdjeciu nie widze dzieci, co bardzo dobrze swiadczy o wychowaniu - nie beda gowniarze sie ladowac z zarciem i chlewem do limuzyny!
Echhhh....
Cos pominalem?
:omg:
Ton mojej wypowiedzi jest zartobliwy - nie zenujacy.
Ale rozumiem, ze zycie doswiadcza jednych ludzi mniej, innych bardziej i nie wszyscy sa w stanie zauwazyc ta (nie do konca drobna) roznice...
Wiecej luzu w bieliznie osobistej zycze i pozdrawiam
Oj dziękuję za zainteresowanie moim zdjęciem i opisem. To Volvo to nie zbyt drogi samochód i może być jedynie wyznacznikiem bezpieczeństwa i komfortu a na pewno nie bogactwa.
Zdjęcie - koncept ciekawy, ale jako samotny wycinek z jakiejś większej historii - nie broni się niestety.
Moim zdaniem aż się prosi, żeby w kadrze było lusterko, a w nim oczy osoby w kardze, po ustawieniu głowy wydaje się, że patrzy właśnie w lusterko. Bez tego dla mnie jest o niczym.
(a słowo "żonka" kojarzy mi się z kiepską amatorską erotyką)
Zona wspolspaczka przez ostatnie kilka lat, piekny, drogi samochod - dorobek zycia i wyznacznik statusu wsrod znajomych i kolegow z pracy, fajny telefon dyskretnie spogladajacy ze schowka (pewnie ajfun), drogi GPS do wyznaczania keirunkow w tym jakze skomplikowanym zyciu, ulubiona stacja radiowa serwujaca porzadna muzyke i porzadne wiadomosci.
Co jeszcze.....
Aaaaaa...
Widzimy, ze zona z szacunkiem odnosi sie do dorobku zycia (samochodu) po predksoci na liczniku oraz niewygorowanych obrotach silnika. Szacun - nie jest latwo zone tak wychowac, zeby zaraz nie zarzynala fury na jedynce.
Czy dobrze odebralem zamysl autora, zeby zwrocic uwage na skorzane siedzenia oraz wysublimowana klimatyzacje dwustrefowa...?
Na zdjeciu nie widze dzieci, co bardzo dobrze swiadczy o wychowaniu - nie beda gowniarze sie ladowac z zarciem i chlewem do limuzyny!
Echhhh....
Cos pominalem?
Masz jakis inny pomysl, co autor chcial przekazac?
Ton mojej wypowiedzi jest zartobliwy - nie zenujacy.
Ale rozumiem, ze zycie doswiadcza jednych ludzi mniej, innych bardziej i nie wszyscy sa w stanie zauwazyc ta (nie do konca drobna) roznice...
Wiecej luzu w bieliznie osobistej zycze i pozdrawiam