to czemu nie pokazałeś tak, żeby ten hełm/nocnik/czapkę pokazać?
a tak to wygląda niechlujnie i bez sensu, trochę strzelone na pałę (cały ten bajzel z narożnikami w prawym górnym rogu nic sensownego nie wnosi)
skoro to ma być rekonstrukcja to mz zarzuty że 'bajzel' są bezpodstawne... może jeszcze lamperię odnowić i klosz przetrzeć?... czepialstwo dla zasady...
@jagger - chodziło mi o bajzel kadrowy, a nie lokalny koloryt (myślę, że autor zdjęcia to zrozumiał) - po lewej stronie kadrowa pustka i cisza jak makiem zasiał (więc po co to w kadrze?) a po prawej chaos
@bufetowa - czy, żeby coś ci mówiło, że jest wyżej, to potrzebujesz tego żółtego skrawka (na brzegu kadru pod poręczą), który tak skutecznie odciąga uwagę widza? Albo tych załamańców nad poręczą - wystarczyło odrobinę przesunąć aparat, by poręcz skutecznie to zasłoniła - a nadal by było widać, że "wyżej jest jeszcze coś"
@Mirek54 - to, że reporterskie nie usprawiedliwia bylejakości w kadrowaniu a co do "reporterskości" to mam zgrzyt, panowie ewidentnie pozują,
Nawet jeśli reżyserowane, bardziej naturalne wyda mi się zdjęcie z pewnymi mankamentami (naturalnymi podczas "akcji" gdzie nie ma czasu na zastanawianie się, co robi czapka na parapecie), niż typowy studyjniak. Jest ruch i trochę bajzlu musi być, noo... Zresztą tę czapkę mógł zostawić ktoś, kto ucieka przed tymi z karabinami. Rozmawiał na klatce (może całował się z dziewczyną), położył czapkę na parapecie, a oni go zaskoczyli.
No ja rozumiem zamysł zostawienia czapki, nie rozumiem zamysłu takiego jej przypadkowego pokazywania. Fotograf od tego jest, żeby takie detale wychwytywać i je odpowiednio eksponować/ukrywać w kadrze.
Naprawdę nie rozumiem takiego usprawiedliwiania, że jak reportaż to można zrobić kilkanaście błędów w jednym kadrze "bo jest naturalnie", przecież to bzdura.
Masz większe doświadczenie w takiej fotografii, więc pewnie masz rację. Myślę jednak, że niechlujstwem by było, gdyby tam leżała bejsbolówka. Ta czapka pozwala na snucie domysłów - lubię to.
Owszem - dla jasności - zapytałem co tam lezy, bo jestem ZA tą czapką w kadrze - ale pokazaną w sensowny sposób.
Przed moim komentarzem pewnie niewiele osób ją zauważyło, a jeśli tak, to po co ją umieszczać w kadrze w tak niewidoczny sposób, skoro jej uwidocznienie wzbogaciłoby opowiedzianą historię?
Co do "naturalnego chaosu" jeszcze jedna uwaga. Przyjmując ten punkt widzenia tak samo mógłbym teraz wystawić rękę z aparatem za okno, nie patrząc w wizjer pstryknąć fotkę drzew i powiedzieć, że taki nieokreślony, bylejaki kadr lepiej oddaje prawdziwą naturę, która przecież uporządkowana nie jest. A jednak pejzażyści poswięcają dni i godziny w poszukiwaniu idealnego kadru oraz pewnej harmonii i ładu w owej chaotycznej naturze. Nie usprawiedliwiają się tym, że przecież "panie, cholera wiało i było zimno, więc poruszone i nieostre foto jest bardziej wiarygodne".
Krajobraz mi nie ucieknie w ciągu kilku sekund, nie zmieni położenia na mniej korzystne. No chyba że jest akurat trąba powietrzna, burza czy inna dynamiczna sytuacja
Fajne światło, filmowo wyszło, Miasto 44 mi się przypomniało.
a tak to wygląda niechlujnie i bez sensu, trochę strzelone na pałę (cały ten bajzel z narożnikami w prawym górnym rogu nic sensownego nie wnosi)
Znakomicie
Za ten pognieciony plaszcz to na front wschodni po sesji.
@bufetowa - czy, żeby coś ci mówiło, że jest wyżej, to potrzebujesz tego żółtego skrawka (na brzegu kadru pod poręczą), który tak skutecznie odciąga uwagę widza? Albo tych załamańców nad poręczą - wystarczyło odrobinę przesunąć aparat, by poręcz skutecznie to zasłoniła - a nadal by było widać, że "wyżej jest jeszcze coś"
@Mirek54 - to, że reporterskie nie usprawiedliwia bylejakości w kadrowaniu
Naprawdę nie rozumiem takiego usprawiedliwiania, że jak reportaż to można zrobić kilkanaście błędów w jednym kadrze "bo jest naturalnie", przecież to bzdura.
Przed moim komentarzem pewnie niewiele osób ją zauważyło, a jeśli tak, to po co ją umieszczać w kadrze w tak niewidoczny sposób, skoro jej uwidocznienie wzbogaciłoby opowiedzianą historię?
Co do "naturalnego chaosu" jeszcze jedna uwaga. Przyjmując ten punkt widzenia tak samo mógłbym teraz wystawić rękę z aparatem za okno, nie patrząc w wizjer pstryknąć fotkę drzew i powiedzieć, że taki nieokreślony, bylejaki kadr lepiej oddaje prawdziwą naturę, która przecież uporządkowana nie jest. A jednak pejzażyści poswięcają dni i godziny w poszukiwaniu idealnego kadru oraz pewnej harmonii i ładu w owej chaotycznej naturze. Nie usprawiedliwiają się tym, że przecież "panie, cholera wiało i było zimno, więc poruszone i nieostre foto jest bardziej wiarygodne".