....temat dyżurny Poznaniaków.Wałkowany do znudzenia.Chyba jest jakaś magia w tym miejscu gdzie o świcie potrafi być naprawdę magicznie i bez żadnego umawiania się można tam spotkać nie rzadko kilku fotografów.Czasem wychodzi z tego całkiem spontanicznie miłe poranne spotkanie przy gorącej kawie wprost z termosów ;-) Ja fotografuję te miejsce już jakieś 6 lat i gdyby zimy w wlkp było zimami z prawdziwego zdarzenia miał bym już materiał na album o dębach rogalińskich.tak czy owak gorąco polecam to miejsce.
Tam nie bedzie potrzebna poduszka z grochem w przeciwieństwie do kawy Jak będzie ICM zapowiadał jakieś ciekawe warunki pogodowe to dam znać.Często niestety decyzja o wypadzie do Rogalinka podejmowana jest w ostatniej chwili na podstawie prognozy z ICM-u.Na szczęście często powrót do domu jest nie później niż ok 8-8,30 rano
++