Na Lofotach to chciałbym zostać na stałe gdyby nie długie zimowe noce . Z pogodą to poważnie trafiłem ponieważ byliśmy tylko 3 dni i trzeba było ruszac dalej. Wracalismy z Nordkappu, a w sumie do przejechania było od punktu startowego 9500km. Na 30 dni wychodziło średnio po 300km a że jechalismy z przyczepą trzeba było pózniej więcej czasu poświęcić na nadrobienie drogi gdy się zatrzymało w jakims miejscu na dłużej. Na fotografowanie nie miałem za wiele czasu ale na Lofotach sobie odbiłem za wszystkie czasy.
Kierowcą w drugim aucie (również z przyczepą) był mój przyjaciel sparaliżowany z niedowładem czterokończynowym po wypadku lotniczym. To on pokazał mi że marzenia są po to żeby je spełniać bo szkoda każdego dnia...powodzenia życzę.
w zeszłym roku jeździłem tam na rowerze... od miejscowości 'A' dojechałem prawie pod Narwik... pogoda w kratkę, niby czerwiec a bywało 6 stopni w dzień przy lejącym deszczu... jak świeciło słońce to bajka... ale nie żałuję ani jednej godziny i ani jednego kilometra... w przyszłym roku planuję to powtórzyć... kierunek Nordkapp
quit your job,
buy a ticket,
get a tan,
fall in love,
never return.