Taki strzał światłem w buzię nie bardzo, i ten czarny cień pod bródką . Okropnie nie lubię zdjęć robionych dzieciom z góry - pomijając związaną z tym deformację sylwetki [wielka głowa, mały tułów], to tak, jakby dorosły fotograf na wejściu podkreślał swoją fizyczną przewagę.
Zresztą, pozowane fotografie dziecięce pozbawiają dzieci wdzięku i naturalności, bądź - w przypadku foto-mam, namiętnie fotografujących wysztafirowane laleczki, z czasem beznadziejnie manierują małe modelki. A wniosek taki, że dobra fotografia dziecięca to wielka i wymagająca sztuka, o ile oczywiście ma być czymś więcej niż pamiątką do domowego albumu .
Młody Spiderek jest taki uroczy, że może warto wypuścić go na spiderową pajęczynę na placu zabaw i sfotografować buzię spontanicznie uśmiechniętą, zamiast tej wymęczonej minki?
Pozdrawiam.
Zresztą, pozowane fotografie dziecięce pozbawiają dzieci wdzięku i naturalności, bądź - w przypadku foto-mam, namiętnie fotografujących wysztafirowane laleczki, z czasem beznadziejnie manierują małe modelki. A wniosek taki, że dobra fotografia dziecięca to wielka i wymagająca sztuka, o ile oczywiście ma być czymś więcej niż pamiątką do domowego albumu
Młody Spiderek jest taki uroczy, że może warto wypuścić go na spiderową pajęczynę na placu zabaw i sfotografować buzię spontanicznie uśmiechniętą, zamiast tej wymęczonej minki?
Pozdrawiam.
Lampa błyskowa jeszcze bardziej podkreśliła wady tej fotografii.