w pierwszej chwili pomyślałem, że to sex shop (kiedyś robiłem podobną sesję na St.Pauli), ale tutaj wygląda, że to inny typ sklepu.
Ciekawe ujęcie, ale wydaje mi się, że chciałeś upiec dwie pieczenie na jednym ogniu: uchwycić podejrzliwy wzrok właściciela sklepu i architektoniczną układankę z książek. Przynajmniej tak to odczytuję. Niestety facet siedzi za daleko, żeby zauważyć jego wzrok (da się zrobić cropa z oryginału?), a w przypadku uwypuklenia książek to ja bym ciachnął sufit i zostawił na górze same półki z książkami ALE to jest tylko moje osobiste zdanie - tak to po prostu widzę.
p.s Jak dla mnie jest też troszkę za zielono, chyba że mi się monitor rozjechał....

Za zielono

no i w lewo leci...