Infomacje o pliku |
Nazwa pliku: | DSC08405.jpg |
Nazwa albumu: | luzik / Widoki |
Ocena (9 głosów): | (Pokaż szczegóły) |
Wielkość pliku: | 406 KiB |
Data dodania: | 06, Marzec 2009 |
Wymiary: | 1550 x 1034 pikseli |
Wyświetleń: | 762 razy |
URL: | https://galeria.olympusclub.pl/displayimage.php?pid=29145 |
Ulubione: | Dodaj do ulubionych |
Reszta to jak zwykle "huzia na Józia" i popisy elokwencji.
Wyrwane z rzeczywistości,no chyba że o to tu autorowi chodziło.Można i tak - pani,księgowa,asystentka prezesa lub po prostu pracownik biurowy - w środku kotła w jej miejscu pracy - zamyka oczy i wzdycha do siebie - chciałabym teraz przenieśc się w czasie i znaleźc się gdzieś na środku morza...
Pstryk - z prędkością światła przeniosła się z biurowego piekła w wymarzone miejsce.Z miejsca do miejsca.
Może o to chodzi ? Bo ja tak mniej widzę tę fotkę.
A może to tylko niezbyt przemyślany,kolejny pstryk ?
To tylko wie autor.
W przeciwieństwie do niektórych, Autor próbuje - i to jest jakiś pozytyw.
Krzywo, centralnie, horyzont tnie głowę, brzydkie światło, rozpraszająca prawa strona u góry, brak tematu i mający zgoła odmienny skutek pokazanie seksowności pani. Myślę, że to główne grzechy.
Bardzo sympatyczna pani na zdjęciu
W masie zdjęć nie ocenionych i bez komentarzy ta praca się wyróżnia, nie mówiąc już o tym, że autor konsekwentnie trzyma się swojego stylu i raczej nie powiedział ostatniego słowa.
Na tym forum można wygrać konkurs i zginąć w jednej z dwóch galerii .
Mnie zastanawia dalej z socjologicznego punktu widzenia popularność tego zdjęcia.
Ja ująłbym tę panią w inny sposób. Wykorzystując taką scenerię zaproponowałbym modelce by wczuła się w rolę drapieżnego rekina i trochę narobiła szumu we wodzie co nadałoby dynamiki oraz być może interesującej zmysłowości tejże zamrożonej fotografii jaką mamy przyjemność tu podziwiać.
Oczywiście musisz drogi autorze pomyśleć nad światłem jakie zastajesz na wodzie Jak widać słoneczko razi modelkę w oczka co daje negatywny efekt.
Reasumując fotka dobrym przedwstępem do dalszych zdjęć, których pewnie w przedstawionej przeze mnie formie niestety nie ujrzymy...
Taka dzisiejsza syrenka -nie wiem jak się można tak czepiać tej fotki.