bufetowa
W mojej opinii jest większe prawdopodobieństwo, że zdjęcie o jednoznacznym przekazie będzie słabe, niż w sytuacji przeciwnej. To samo dotyczy np. filmów albo powieści. Nadawanie znaczenia jest zawsze uproszczeniem. Chyba, że w Twojej opinii właśnie znaczenia tego zdjęcia jest zbyt intencjonalne - (śpioch przed wystawą - i co z tego?).
Raczej tak jak piszesz w ostatnim zdaniu. Częstym "samograjem" jest taki właśnie śpioch, albo żebrzący człowiek. Jest to tak samo naturalna scena, jak sfotografowanie idącego człowieka. Jeśli zabraknie jakiegoś dodatkowego kontekstu (kadr, tło, kolor, przypadkowy tekst na reklamie itp.), będzie to "tylko" zdjęcie śpiocha. Poprawnie sfotografowane ale niczym się niewyróżniające. Dlatego napisałam o niezłapaniu przekazu, bo być może autor chciał pokazać coś więcej, podejrzewam, że klucz może tkwić w tej rossmanowskiej wystawie ale go nie odczytałam.
W mojej opinii jest większe prawdopodobieństwo, że zdjęcie o jednoznacznym przekazie będzie słabe, niż w sytuacji przeciwnej. To samo dotyczy np. filmów albo powieści. Nadawanie znaczenia jest zawsze uproszczeniem. Chyba, że w Twojej opinii właśnie znaczenia tego zdjęcia jest zbyt intencjonalne - (śpioch przed wystawą - i co z tego?).