Na rybach bylem i wlazlem w pokrzywy, a tam troche ich bylo, i tylko ten jeden czlapal sobie po lisciu innym niz pokrzywa. A kadr taki sobie wymyslilem, w sumie troche niewygodnie bylo i parzyly pokrzywy jak diabli wiec nie chcialem wiecej cierpiec i z premedytacja odpuscilem jej, ale nastepnym razem sie lepiej przygotuje;)
Pozdrawiam