Makolągwa

Nie mam ostatnio czasu aby wyjechać gdzieś na zdjęcia. W ostatni weekend byliśmy z rodziną w Zielonej mała miejscowość na północy Mazowieckiego (załatwialiśmy wesele syna). Wziąłem oczywiście aparat. Ku mojemu zaskoczeniu nad oczkiem wodnym przed szkoła spotkałem mnóstwo ptaszków: szczygły, trznadle, czyże, dzwońce, makolągwy, kwiczoły, zięby, wróble. Jeszcze nie widziałem w jednym miejscu tyle drobiazgu. skorzystałem z okazji i bez kamuflażu czatowni udało mi sie zrobic kilka zdjęc. Pogoda była niespecjalna bo ostro świeciło słońce. Ale myśle że jeszcze tam wrócę przygotowany.