dzemik wypił wystarczająco dużo (Piwo Żywe) żeby widzieć nie jak dzemik ;P za dużo lewej, płasko (znaczy perspektywa z jakiej focono mi nie leży, albo może leży dosłownie za bardzo ;P)
nogi panny młodej (tak od kolan w dół) nawet fajnie wyszły - malarsko - to jedyne co mi się podoba
ok, kolorystyka mi tez leży - znaczy się podoba
Za dzemskim - ładnie, malarsko wyszły stopy i to rozmycie. Jednakowoż panna młoda wydaje mi się dość spięta, nie podoba mi się, że patrzy w obiektyw z miną lekko zalęknioną (pewnie zmusiłeś ją do leżenia w zimnej wodzie )
dzemik - popieram, popieram! Przywiozłem z Łeby jakieś ciechanowskie miodowe i żałuję już, że tylko cztery sztuki...
Sprawdziłem co z tym kadrem... i miałeś rację, po zmianie formatu na olympusowy jest lepiej. Na www powiesiłem juz dżemikową wersję. Twoje zdrowie!
bufetowa - była spięta bo darłem się na ich, każąc się nie ruszać! A morze nie pomagało
Nie wiem jak wkleić tu linka, ale jakby komus chciało się poszukać, to na naszej-klasie jest backstage
Powiem tak:
Technicznie się nie wypowiem, lata świetlne za Mariuszem jestem
Czegoś w tej fotce mi brakuje, gdybym wiedział co, robiłbym mocno lepsze zdjęcia
Mimo to fotka na DUŻY plus, za klimat, za pomysł i coś gada z niej (wydaje mi się, że Panna Młoda )
I jakoś nie czuję tu kiczowatej romantyczności i jak znajdę możliwość plusa po reputacji dla młodych, to na pewno dostaną go za odwagę i za zszarganie świętości sukni ślubnej (nawet jeżeli dla idei "bajeranckich" zdjęć)
I pozdrowienia dla Dzemskiego znad Żubrówki...
jarek1804 - fajnie, że napisałeś o tym co widzisz, zamiast o tym, jak powinno być. Doceniam tego typu komentowanie, oparte na postrzeganiu.
A co do techniki, to naprawdę prosta sprawa - wlazłem po prostu ze statywem do wody, ekspozycja tak, aby czas naświetlania wynosił około 3 sekund, szara połówka tam, gdzie jest najjaśniej (za panem młodym) - i to wszystko Potem jeszcze balansem bieli odpowiednia tonacja... największym problemem było to, że fale poruszały mi Młodą, dlatego chyba jedno zdjęcie na 10 jest w miarę nieruchome.
5 - Doskonale. Jeszcze raz luknąłem na fotę i dałem maksa. Za co? Za "chciejstwo". Za to, że dobrze się bawisz robiąc foty ślubne. Za to, że znalazłeś parę wariatów, którzy dali się przekonać do tego dziwacznego pomysłu. I choć kadr nie do końca mi pasuje, to chylę czoła.
Jak zwykle ciekawy, niekonwencjonalny pomysł, miejsce, sytuacja. Nie podoba mi się spojrzenie w obiektyw panny młodej - jakby mówiła, "no dalej, rób to zdjęcie!" albo "szkoda jednak tej sukienki".
Niszczenie garderoby, to ich sprawa, jeżeli kogoś na to stać - osobisty wybór. Ślub, tematyka zdjęć, dlaczego na jedno kopyto, każdy kiedyś to przechodził (lub będzie) i miał własne wyobrażenia na ten temat. Myślę, że wielu z nas chciałoby mieć bardziej oryginalne fotki niż te które trafnie opisał mariush : "lans ślubny na malowanych tłach z obórki"
Zgodzę się z tym że cała ta ceremonia ustawiona pod publikę, żeby się pokazać - wielka miłość... nieee, wielka kasa rządzi, popatrzcie na 1-szą komunię - bardzo podobne tematy.
pzdr
nogi panny młodej (tak od kolan w dół) nawet fajnie wyszły - malarsko - to jedyne co mi się podoba
ok, kolorystyka mi tez leży - znaczy się podoba
voovoo - będą jeszcze inne z Anią (ta ze zdjęćia) z błotkiem
I nie rozumiem tych narzekań o stylistyce fotek, slubnych zwyczajach itd... Młodzi chcę niech więc się bawią.
Sprawdziłem co z tym kadrem... i miałeś rację, po zmianie formatu na olympusowy jest lepiej. Na www powiesiłem juz dżemikową wersję. Twoje zdrowie!
bufetowa - była spięta bo darłem się na ich, każąc się nie ruszać! A morze nie pomagało
Nie wiem jak wkleić tu linka, ale jakby komus chciało się poszukać, to na naszej-klasie jest backstage
Technicznie się nie wypowiem, lata świetlne za Mariuszem jestem
Czegoś w tej fotce mi brakuje, gdybym wiedział co, robiłbym mocno lepsze zdjęcia
Mimo to fotka na DUŻY plus, za klimat, za pomysł i coś gada z niej (wydaje mi się, że Panna Młoda )
I jakoś nie czuję tu kiczowatej romantyczności i jak znajdę możliwość plusa po reputacji dla młodych, to na pewno dostaną go za odwagę i za zszarganie świętości sukni ślubnej (nawet jeżeli dla idei "bajeranckich" zdjęć)
I pozdrowienia dla Dzemskiego znad Żubrówki...
A co do techniki, to naprawdę prosta sprawa - wlazłem po prostu ze statywem do wody, ekspozycja tak, aby czas naświetlania wynosił około 3 sekund, szara połówka tam, gdzie jest najjaśniej (za panem młodym) - i to wszystko Potem jeszcze balansem bieli odpowiednia tonacja... największym problemem było to, że fale poruszały mi Młodą, dlatego chyba jedno zdjęcie na 10 jest w miarę nieruchome.
Niszczenie garderoby, to ich sprawa, jeżeli kogoś na to stać - osobisty wybór. Ślub, tematyka zdjęć, dlaczego na jedno kopyto, każdy kiedyś to przechodził (lub będzie) i miał własne wyobrażenia na ten temat. Myślę, że wielu z nas chciałoby mieć bardziej oryginalne fotki niż te które trafnie opisał mariush : "lans ślubny na malowanych tłach z obórki"
Zgodzę się z tym że cała ta ceremonia ustawiona pod publikę, żeby się pokazać - wielka miłość... nieee, wielka kasa rządzi, popatrzcie na 1-szą komunię - bardzo podobne tematy.
pzdr