Ciekawa metoda... można i tak równać ścieżkę wyjazdową

4 - Świetnie

hehe, a najciekawsze jest to , ze tak jechala do samego konca ponad 100 metrow, plakal, jeczala, ale talezyka nie puscila

gdybym kiedykolwiek pojechała na narty, choć nie zamierzam, ale gdybym kiedykolwiek - właśnie tak się widzę! czy jest podobna opcja "w dół"?

Podobna może nie, ale można spróbować zamknąć oczy i "na krechę" w dół. Na nogach trza mieć tylko boazerię albo deskę od prasowania.

deska jest najbliższa memu sercu. do prasowania rzecz jasna

I koniecznie czarną trasą co by adrenalinka byla

deską do prasowania na czarną krechę - fuj!

Deska do prasowania+czarna trasa = żółta krecha raczej

nie idźmy tą droga, Sabo!

No to żeście pojechały

przepraszamy Autora za offtop, tak jakoś wyszło

hehehe, ubawilem sie waszymi komentami @Lolita, masz w zupelnosci racje. @Nina, wszystkiego w zyciu nalezy skosztowac.

3 - Dobrze