od fotografa slubnego trzeba wymagac zeby nie tylko potrafil obslugiwac aparat fotograficzny, ale podczas sesji tworzyl atmosferke z klientami - modelami, wywolywal emocje, pozy, miny, ktore pozniej zlapie w ten swoj aparacik. niektorzy klienci mysla, ze jak ida do dobrego fotografera to wystarczy ich obecnosc a zdjecia zrobia sie same. masz podejscie mariush, dobrze ci to wychodzi i jak sobie obczajam to widze, ze jestes na dobrym kursie. szkoda, ze ja sie nie bede zenil tak to bym cie zaprosil na foconko
co do samego zdjecia - koszmarny odcien skory, kawalki rozowe, kawalki wrecz pomaranczowe, nie widac faktury garnituru ani koszuli, nawet wzoru na kamizelce, ktora nie jest przeciez tania. no i ta mina - wyglada jakby bolal go brzuch. kolega slusznie podpowiada, ze uszy sa kompletnie nie ostre. nie dalo sie wkomponowac w tle jakiejs fontanny, albo kosciolka? dobrze radze - nie pokazuj tego zdjecia parze mlodej.
co do samego zdjecia - koszmarny odcien skory, kawalki rozowe, kawalki wrecz pomaranczowe, nie widac faktury garnituru ani koszuli, nawet wzoru na kamizelce, ktora nie jest przeciez tania. no i ta mina - wyglada jakby bolal go brzuch. kolega slusznie podpowiada, ze uszy sa kompletnie nie ostre. nie dalo sie wkomponowac w tle jakiejs fontanny, albo kosciolka? dobrze radze - nie pokazuj tego zdjecia parze mlodej.
Napiszcie czy jest choć trochę "irkowe"...