Tym razem zdjęcie z ceremonii oraz fenomenalna para, mająca w małym paznokciu więcej luzu i dystansu do świata niż połowa posiadaczy aparatów o matrycy wielkości paznokcia :-D
ojej!!!
jak na Ciebie to straszna kicha. poruszenie bukietu jest dla mnie zupełnie przypadkowe i amatorskie. widać nawet po tym ujęciu, że masz pojęcie o tym, co robisz. jednak wygląda jakby było zupełnie nieudaną próbą z serii. może Tobie brakuje dystansu przez to, że oni go tyle mają? pod kątem reportażu (mam do niego niesamowite zacięcie; w tym mnóstwo ślubnych z jajem, jednak nie dla 90% par młodych przez właśnie brak dystansu), to zdjęcie również się nie broni. nie wnerwiaj się mówię i piszę, co myślę. stać Cię na więcej. kupa.
lessie - zdziwisz się może, ale zrobiłem jeszcze kikla zdjęc na tym ślubie, więc jest to jednak częsc całości
SydBarret - poruszanei bukietu panny młodej nie sa nigdy przypadkowe, bo mam z nimi telepatyczny kontakt i wiedza same keidy ruszać a kiedy nie A tym razem nic nie jest poruszone tylko czasem mniejsza GO powoduje, że bukiet nie jest w głębii ostrości.
Uwaga ad personam......a fe!Ja nie wiem............mam tylko nadzieję.Wiem,ze kusi Cie aby napisać o tym czyja matka jest nadzieja:-)Jestem starym dziadem,a nie jakąś tam panna:-)
voovoo - absolutnie nie ad personam; nie mnie pytac o to co jest dobre a co jest złe, ja robię to tak jak wg mojego widzimiesię jest ok, o resztę powinieneś zapytać moich klientów (jeśli to złe, to prawdopodobnie są gromadą pozbawioncyh gustu frajerów, płacących duże pieniądze za coś, czego nawet ślepiec by nie kupił )
Robisz wspaniałe fotki..........ich poziom to dla mnie nieosiagalne marzenie (serio!!!!)problem w tym,ze publikujesz czasami na tym forum zdjęcia,ktore są fragmentami wiekszej całosci.Całości ktorej na forum nie widać.
Ta fotka bardzo mi się podoba, oryginalne ujęcie i pomysłowe, unikalny moment zupełnego luzu trochę przyprawionego nerwami. Nadto fotka jest ładnym portretem sytuacyjnym, kontekstowym (jak zwał, tak zwał), w którym bardzo mi się podoba umieszczenie twarzy na białym tle, sa one w ten sposób wypunktowane, zaakcentowane w swoich unikalnych grymasikach. Nadto powstała luzacka kompozycja, gdzie biel sufitu i ścian dodaje sie do bieli sukni panny młodej, a czerń (granatowa) garnituru pana młodego równoważy się z czernią pod arkadą po lewej stronie. Nawet mnie nie razi pochylenie kadru. Bardzo dobrze, ze bukiet jest nieostry, ponieważ odciągał by zbyt wzrok od grymaśnego spojrzenia panny młodej. Najwyższe uznanie.
jak na Ciebie to straszna kicha. poruszenie bukietu jest dla mnie zupełnie przypadkowe i amatorskie. widać nawet po tym ujęciu, że masz pojęcie o tym, co robisz. jednak wygląda jakby było zupełnie nieudaną próbą z serii. może Tobie brakuje dystansu przez to, że oni go tyle mają? pod kątem reportażu (mam do niego niesamowite zacięcie; w tym mnóstwo ślubnych z jajem, jednak nie dla 90% par młodych przez właśnie brak dystansu), to zdjęcie również się nie broni. nie wnerwiaj się mówię i piszę, co myślę. stać Cię na więcej. kupa.
SydBarret - poruszanei bukietu panny młodej nie sa nigdy przypadkowe, bo mam z nimi telepatyczny kontakt i wiedza same keidy ruszać a kiedy nie A tym razem nic nie jest poruszone tylko czasem mniejsza GO powoduje, że bukiet nie jest w głębii ostrości.