co do wypowiedzi excela, mi ta sztuczna poza modelki genialnie pasuje do samego klimatu zdjęcia, taka właśnie lalkowatość postaci jak dla mnie super. Jedyne do czego się przyczepie ale to tylko dlatego że już mi się przejadł ten zabieg, a chodzi mi mianowcie o nałożenie w przezroczystości faktury jakiejś ściany, mam nadzieję że się nie pomyliłem i to jest to
Scena w moich oczach jest trochę niezborna - przy maszynie siedzi oderwana od niej pozą, teatralnym gestem ręki i szpilkami na nogach modelka. Niemniej jednak fotka podoba mi się. Pieknie oświetlona twarz, trochę tajemniczo. Postać jest wymodelowana światłem od prawej, od stóp do głowy. Cała scena bardzo nabrała by charakteru inspirowanej przez malarstwo wielkiego Vermeera, gdyby nie fatalnie pomazana światłem ściana z tyłu (chyba w PSie). Niemniej jednak podoba mi się, ze względu na pomysł dałbym 5, ze względu na trudny temat - 5 z plusem, lecz szpilki, ściana i ręka w cieniu obniżają ocenę do 3,9. Daję tylko 3,9 w kategorii tego typu zdjęć, choć uważam tę fotkę za bardzo, bardzo udaną próbę opowiadania światłem.
Dzięki za uwagi Tak trochę na usprawiedliwienie tej sztywnej pozy - szycie na maszynie jest jedną z niewielu czynności, przy których nie sposób się garbić i właśnie naturalne jest takie nienaturalne wyprostowanie pleców. Wiem coś o tym
Pedal rzeczywiście w tej maszynie kiedyś był, ale... szyłam na takiej samej maszynie z korbką przy napedzającym kółku. Więc przy odrobinie wyobraźni można o pedale zapomnieć
Miło się czyta takie konkretne konstruktywna komentarze.
Też pozdrawiam.
pozdrawiam
Pedal rzeczywiście w tej maszynie kiedyś był, ale... szyłam na takiej samej maszynie z korbką przy napedzającym kółku. Więc przy odrobinie wyobraźni można o pedale zapomnieć
Miło się czyta takie konkretne konstruktywna komentarze.
Też za odgrzebanie tej starszej fotki. Miło, jak starsze zdjęcia wracają